Jak nie przegapić choroby nowotworowej u dziecka
Nowotwory u dzieci rozwijają się przeważnie podstępnie i nawet w zaawansowanym procesie często stan ogólny małego pacjenta jest dobry. Dlatego tak ważne jest zachowanie czujności onkologicznej przez rodziców oraz lekarzy pierwszego kontaktu.
Na szczęście, lekarze częściej wygrywają z nowotworami u dzieci, niż przegrywają. Zdaniem specjalistów, ponad 80 proc. nowotworów złośliwych u dzieci stało się uleczalne dzięki postępowi w diagnostyce i terapii.
„Każdego roku w Polsce nowotwory diagnozowane są u ok. 1200 dzieci: noworodków, niemowląt, małych dzieci i nastolatków” — mówi prof. Alicja Chybicka, kierownik Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej UM we Wrocławiu. Jej zdaniem, postęp w leczeniu nowotworów u dzieci mógłby być jeszcze większy, gdyby mali pacjenci wcześniej trafiali do onkologów. „Dlatego niezbędne są staranne badania fizykalne, obejmujące całego małego pacjenta. Rozpoznawanie guzów w jamie brzusznej dopiero wtedy, gdy gołym okiem widoczna jest deformacja brzucha dziecka, albo guzów w śródpiersiu, gdy dochodzi do objawów uciskowych, to wielki błąd w sztuce lekarskiej” — podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego.
Jak nie przegapić nowotworu u dziecka – kilka pięter czujności onkologicznej
Pierwszym piętrem jest samo dziecko. Jeśli ono nie zasygnalizuje rodzicom, że coś jest nie w porządku — a objawy nowotworu są niespecyficzne — znacząco opóźni to jego wykrycie. „Dlatego nie do przecenienia jest rola mediów, które mogłyby propagować wiedzę o objawach wśród dzieci i młodzieży, tak żeby one same były czujne i wiedziały, co powinno je zaniepokoić” — uważa onkolog dziecięcy.
Drugie piętro to rodzice, którzy muszą zwracać uwagę na to, że coś złego dzieje się z ich dzieckiem. „Niestety, wciąż trafiają do nas dzieci z guzami monstrualnej wielkości. Mówię o tym od lat i niewiele się w tej kwestii zmienia. Moje zdumienie nie ma granic, gdy widzę olbrzymie guzy, a mam cały album takich zdjęć — mówi prof. Chybicka. — Często otrzeźwienie przychodzi dopiero wtedy, gdy dziecko straci przytomność, ma drgawki lub coś równie groźnego i budzi się refleksja: faktycznie, ostatnio był jakiś dziwny”.
Ostatnim piętrem są lekarze. „To bardzo ważne piętro, bo przesyłanie dziecka z jednej jednostki do drugiej, niewykonanie w podstawowej opiece zdrowotnej podstawowych badań, co jest nagminne, skutkuje opóźnieniem rozpoznania” — apeluje specjalistka. W jej ocenie, to niedopuszczalne, by pediatra wybiórczo badał dziecko, które pojawia się w jego gabinecie. „Nawet jeśli przychodzi z chorym gardłem, lekarz powinien za każdym razem wykonywać staranne badanie fizykalne, obejmujące całego małego pacjenta” — uważa prof. A. Chybicka.
Tylko wczesne podejrzenie sformułowane przez lekarza pierwszego kontaktu, skierowanie dziecka do specjalisty onkologa lub wykonanie badania RTG czy USG, pobranie wycinka zmiany chorobowej do badania histopatologicznego, a następnie skierowanie do szpitala w celu szybkiej diagnostyki, może zmienić wciąż tragiczne polskie statystyki.
Niepokojące sygnały, które mogą wskazywać na chorobę nowotworową u dziecka
Należy więc zwracać uwagę na wszystkie nietypowe objawy w zdrowiu dziecka, np. kaszel, który pomimo leczenia antybiotykiem i syropami nie ustępuje, nawracające bóle głowy, szczególnie z wymiotami. Niepokoić powinna sytuacja, kiedy dziecko ma poranne wymioty (oczywiście nie w przypadku biegunki i infekcji przewodu pokarmowego, której jednym z objawów są wymioty) czy skarży się na nocne bóle kostne.
Nie chodzi o to, by od razu we wszystkim upatrywać raka i od jego wykluczania rozpoczynać diagnozowanie dziecka, ale żeby brać pod uwagę taką ewentualność. „Każdy mądry lekarz doskonale wie, kiedy należy podejrzewać nowotwór, a kiedy nie. Rodzice mogą myśleć o raku — to nawet nie byłoby złe. Ale niestety, nigdy tak nie myślą. To jest zawsze grom z jasnego nieba. Bo każdy rodzic wierzy, że na pewno jego dziecku to się nie zdarzy. Pracuję w klinice onkologicznej od 39 lat i od tylu lat obserwuję ten sam schemat” — mówi prof. Chybicka.
Specjaliści namawiają, by nie bać się słowa „rak”. W ciągu ostatnich 20 lat, dzięki udoskonaleniu metod diagnostycznych oraz stosowaniu skojarzonego postępowania, udało się osiągnąć znaczący postęp w leczeniu nowotworów u dzieci.
Objawy, które powinny wzmóc czujność onkologiczną:
- powiększenie węzłów chłonnych szyjnych,
- przedłużające się ponad 2 tygodnie, niewyjaśnione gorączki (nieuzasadnione w badaniu klinicznym),
- wymioty poranne z bólem głowy,
- guzowate obrzmienia tkanek i narządów,
- niewielkie narośle,
- przedłużający się kaszel,
- zaparcia,
- bóle kostne, patologiczne złamania kości,
- dyskretne objawy neurologiczne (np. nierówność szpar powiekowych), zaburzenia równowagi.
Statystyki: najczęstsze nowotwory u dzieci
Liczba nowych zachorowań na nowotwory u dzieci w Polsce wynosi ok. 1200 rocznie, co oznacza 105-130 nowych zachorowań/1 mln tej populacji. Najczęstszym nowotworem wieku dziecięcego są białaczki — stanowią 30-35 proc. wszystkich nowotworów tego okresu życia (ok. 330 przypadków w Polsce rocznie). Liczba zachorowań na nowotwory u dzieci generalnie nie zmienia się, nieznacznie wzrasta liczba guzów mózgu, białaczek i zwojaka współczulnego.
Niektóre nowotwory występują częściej w poszczególnych przedziałach wiekowych:
- w pierwszym roku życia — nerwiak zarodkowy (neuroblastoma), nerczak zarodkowy (nephroblastoma), siatkówczak (retinoblastoma);
- szczyt zachorowań ostrej białaczki limfoblastycznej przypada na 2.-5. r.ż.
- guzy mózgu występują najczęściej poniżej 5. roku życia;
- na chłoniaki i guzy kości choruje przede wszystkim młodzież (10.-14. r.ż.).
Na pojawienie się nowotworu ma wpływ także płeć dziecka:
- młodsi chłopcy częściej chorują na chłoniaki i białaczki, dziewczęta — na nowotwory nerek;
- w 10.-14. r.ż. na chłoniaki częściej chorują dziewczęta.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Monika Wysocka