Instytut Kardiologii podejmuje próby leczenia plazmidem
Trzech chorych ze zniszczonymi naczyniami wieńcowymi poddano w Klinice Kardiochirurgii w Aninie terapii genowej przy użyciu plazmidu.
Przez tętnicę udową do lewej komory serca wprowadzony został cewnik zakończony elektrodą. Dzięki niemu na monitorze komputera lekarze uzyskali przestrzenny obraz serca - ta część operacji trwała ok. trzech godzin. Za pomocą drugiego, zakończonego igłą cewnika lekarze wstrzyknęli plazmid w zdrowy, lecz niedokrwiony mięsień lewej komory serca.
Metoda przeznaczona jest dla pacjentów, których serce jest jeszcze wydolne, ale ich naczynia są zbyt zniszczone, by wszczepić im bypassy albo zastosować angioplastykę. Zdaniem prof. Witolda Rużyłły, szefa Kliniki Kardiochirurgii Instytutu w Aninie - gdyby nie plazmid, nie wiadomo byłoby, jak im pomóc.
W ubiegłym roku jako pierwszy zastrzyki z genem podał dodatkowo podczas wszczepiania bypassów prof. Zbigniew Religa. Tym razem jednak zabieg odbył się bez otwierania klatki piersiowej.
Dwóch spośród trzech pacjentów poddanych terapii plazmidem na początku kwietnia wyszło już do domu, trzeci zostanie wypisany lada dzień. Do połowy czerwca takie zabiegi będą przeprowadzone u 18 pacjentów.
Operacje odbyły się w ramach międzynarodowego programu opracowanego przez prestiżową Klinikę Karolińską w Sztokholmie.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Monika Wysocka