Hospicja walczą o przetrwanie. Wiceminister zdrowia zapowiada “nowe otwarcie” w zakresie wycen
Żaden ośrodek stacjonarny medycyny paliatywnej nie bilansuje się. Albo ma zadłużenie w fakturach, albo w wynagrodzeniach. By przetrwać, potrzebne jest natychmiastowe wsparcie finansowe - apelowała w Senacie prof. Aleksandra Ciałkowska-Rysz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej.

O problemach finansowych jednostek medycyny paliatywnej rozmawiano w poniedziałek (16 maja) w trakcie posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia.
Wiceminister zdrowia Marcin Martyniak przekonywał, że opieka hospicyjna i paliatywna jest traktowana priorytetowo. Jak wskazywał, wyrazem tego jest uruchomienie już w 2015 r. wydziału w AOTMiT zajmującego wycenami w tym obszarze. – Przyjęte w tamtym czasie taryfy przyniosły wzrost świadczeń od 22 proc. do nawet 59 proc. Także w 2017 r. do koszyka świadczeń gwarantowanych dodano nowe produkty właśnie dedykowane takim pacjentom. Jeżeli chodzi o aktualne działania resortu w tym zakresie, to MZ jest w stałym kontakcie i z konsultantami z dz. medycyny paliatywnej, ekspertami, i przedstawicielami tego sektora. Znamy większość problemów, z jakimi się borykają takie jednostki - mówił wiceminister i dodał, że resort miał plan poprawy ich funkcjonowania, ale nie został on wdrożony przez pandemię. Teraz jednak teraz MZ do ich realizacji powraca - zapewnił.
Co planuje resort zdrowia w obszarze medycyny paliatywnej?
Jak przekazał Martyniak, w Krajowym planie transformacji uwzględniono postulat mówiący, że w 2023 r. uzupełniony zostanie wykaz jednostek chorobowych kwalifikujących do objęcia świadczeniami opieki paliatywnej i hospitalizacyjnej.
– Z kolei w Narodowej Strategii Onkologicznej zawarto cel, że do końca 2028 roku zostanie zwiększony zasób liczby lekarzy posiadających specjalizację onkologiczną o 10 proc. - w tym także mających specjalizację związaną z medycyną paliatywną. Do 2024 roku, również w Narodowej Strategii Onkologicznej, postawiono cel wyrównania i zwiększenia dostępu do świadczeń opieki rehabilitacyjnej, opieki paliatywnej i hospicyjnej w poszczególnych województwach. Zaś do 2026 roku ma powstać sieć ośrodków opieki paliatywnej i hospicyjnej dla pacjentów onkologicznych, zlokalizowanych przy ośrodkach onkologicznych lub z nimi współpracujących - wyliczał.
Dodał, że do tego samego okresu planowane jest utworzenie zespołów konsultacyjnych medycyny paliatywnej w ośrodkach onkologicznych działających w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej.
Wiceminister zdrowia, odnosząc się do zgłaszanych w trakcie spotkania potrzeb związanych ze zmianą wyceny świadczeń, ich bezlimitowości, zwiększeniem bazy łóżkowej i wprowadzeniem skoordynowanego modelu opieki, zapewnił, że te zagadnienia są elementem rozmów resortu, AOTMiT i NFZ. – Można powiedzieć, że przystępujemy do nowego otwarcia w tym zakresie. Planujemy w najbliższych miesiącach podjąć kroki dotyczące zmiany i wprowadzenia standardów organizacyjnych, a następnie chcemy zająć się działaniami o charakterze długoterminowym, zgodnie z długookresowymi strategiami działania systemu ochrony zdrowia – wskazał.
Wiceminister przekazał, że zmiany taryfikacji świadczeń w opiece paliatywnej i hospicyjnej mają zaowocować też wprowadzeniem w 2023 r. osobnej wyceny dla wizyt domowych i tych udzielanych w poradniach.
Hospicja nie mają czasu na czekanie
Do tych zapowiedzi odniosła się prof. Aleksandra Ciałkowska-Rysz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej, zwracając uwagę, że medycyna paliatywna zawsze mierzyła się z niedoborem środków i “zawsze uważano, że takie ośrodki sobie jakoś poradzą, gdzieś te środki same uzbierają”.
– Ale ten czas już się skończył. Na realizację standardów i zapewnienie całodobowej opieki tysiącom pacjentów nie wystarczą zbiórki społeczne. Od 2019 r. zwracamy się o zmianę wycen i podniesienie wysokości środków przeznaczanych na opiekę paliatywną. Nie apelujemy już o zmianę taryfikacji, bo mamy świadomość, że taki proces trwa mniej więcej dwa lata. W tym okresie nie przetrwamy. W tej chwili oczekujemy zwiększenia wartości punktów wopiece paliatywnej, opierając się na tej samej metodologii, co przy zmianie wycen w 2015 r. To dałoby wzrost kwot przeznaczonych na świadczenia w prosty i szybki sposób, ratując przed upadkiem z trudem działające teraz jednostki – podkreślała profesor.
Prezes PTMP zwróciła uwagę, że “w 2018 r. pojawił się opiekun medyczny, który jest obowiązkowy, na którego jednak jednostki działające w obszarze medycyny paliatywnej nie otrzymują żadnych środków”. – Dziś żaden ośrodek stacjonarny medycyny paliatywnej się nie bilansuje. Albo ma zadłużenie w fakturach, albo w wynagrodzeniach. Potrzebujemy natychmiastowego wsparcia finansowego dla tych placówek – apelowała i dodała, że “śmieszne i nie na miejscu” jest mówienie obecnie o długofalowej strategii, tworzeniu nowych standardów czy określaniu liczby pielęgniarek przypadających na pacjenta.
Profesor zwróciła uwagę, że dużym problem w obszarze medycyny paliatywnej jest taki sam sposób sposób finansowania i taki sam standard w przypadku hospicjów stacjonarnych i oddziałów medycyny paliatywnej, które najczęściej działają przy szpitalach. – Te jednostki mają inne możliwości finansowe, inny dostęp do procedur, więc należałoby też zróżnicować ich finansowanie i wymogi - mówiła.
Senator Beata Małecka-Libera, przewodnicząca Komisji Zdrowia, zamykając dyskusję wskazała, że z komisji zostanie przekazany do MZ wniosek o pilne przygotowanie współczynnika korygującego w kwestii wycen w medycynie paliatywnej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pacjenci paliatywni umierają w kolejkach do opieki. Co trzeba zmienić?
Źródło: Puls Medycyny