Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes NRA: Farmaceuci postulują zlikwidowanie dysproporcji płacowych pomiędzy nimi a lekarzami o równoważnych kwalifikacjach

opublikowano: 06-04-2021, 16:26

Nasza propozycja zmierza w kierunku zapewnienia farmaceucie bez specjalizacji takiego samego poziomu wynagrodzenia, jakie pobiera lekarz bez specjalizacji. Z kolei w przypadku farmaceuty ze specjalizacją — wynagrodzenia równego płacy lekarza ze specjalizacją - komentuje Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej
Krzysztof Jarczewski

25 września 2020 r. minister zdrowia powołał zespół do spraw opracowania propozycji zmian w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. W skład zespołu nie zostali powołani przedstawiciele samorządów zawodowych, wskutek czego samorządy zawodów medycznych, w tym Naczelna Rada Aptekarska, wystąpiły do ministra zdrowia z wnioskiem o włączenie w prace zespołu. Prośba została zrealizowana w lutym 2021 r. w sposób pośredni, polegający na wprowadzeniu możliwości występowania samorządów zawodowych w roli ekspertów stron Rady Dialogu Społecznego.

Przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej zostali zaproszeni do Rady przez Forum Związków Zawodowych. Ze strony NRA farmaceutów szpitalnych reprezentują: Ewa Steckiewicz-Bartnicka — koordynator Komisji ds. Farmacji Szpitalnej i Marcin Bochniarz — członek Komisji. W tej sprawie odbyło się dotychczas kilka spotkań.

Aktualnie obowiązujące współczynniki są następujące: dla farmaceuty bez specjalizacji: 0,73 (3772 zł brutto), dla farmaceuty ze specjalizacją 1,05 (5426 zł brutto). Według propozycji resortu zdrowia, od 1 lipca 2021 r. współczynniki te miałyby wynosić: dla farmaceuty bez specjalizacji — 0,81 (4186 zł brutto) — więcej o 414 zł, ze specjalizacją — 1,06 (5478 zł brutto), czyli więcej o 52 zł.

Nasza propozycja zmierza w kierunku zapewnienia farmaceucie bez specjalizacji takiego samego poziomu wynagrodzenia, jakie pobiera lekarz bez specjalizacji. Z kolei w przypadku farmaceuty ze specjalizacją — wynagrodzenia równego płacy lekarza ze specjalizacją.

Postulujemy zlikwidowanie dysproporcji płacowych pomiędzy farmaceutami a lekarzami o równoważnych kwalifikacjach zawodowych poprzez dokonanie zmian w załączniku do ww. ustawy, polegających na nadaniu pozycjom 1-3 następującego brzmienia:

1.Lekarz, lekarz dentysta albo farmaceuta, który uzyskał specjalizację drugiego stopnia lub tytuł specjalisty w określonej dziedzinie medycyny lub odpowiednio farmacji.x
2.Lekarz, lekarz dentysta albo farmaceuta, który uzyskał specjalizację pierwszego stopnia w określonej dziedzinie medycyny lub odpowiednio farmacji.x
3.Lekarz, lekarz dentysta albo farmaceuta bez specjalizacji.x

A tym samym wykreśleniu w poz. 5 i 6 słowa „farmaceuta”.

W kwestii specjalizacji i Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego Farmaceutów (PESF) postulujemy przyjęcie rozwiązań analogicznych do tych, które obowiązują dla lekarzy, a więc w przypadku specjalizacji oraz kosztów przystąpienia do PESF — finansowanie z budżetu państwa.

W lutym Naczelna Izba Aptekarska przeprowadziła wśród farmaceutów szpitalnych ankietę, mającą na celu m.in. ocenę satysfakcji z otrzymywanego wynagrodzenia. Aż 91,1 proc. farmaceutów szpitalnych uważa, że ich wynagrodzenie nie jest atrakcyjne, biorąc pod uwagę realia rynku pracy. 90,8 proc. wskazuje, że otrzymywane przez nich wynagrodzenie nie motywuje do pracy i rozwoju zawodowego. 92,2 proc. farmaceutów szpitalnych jest przekonanych, że oferowane w ich szpitalu wynagrodzenie nie pozwoli na zwiększenie zatrudnienia i pozyskanie osób z rynku. 58,3 proc. farmaceutów szpitalnych rozważa w najbliższych 6 miesiącach odejście z pracy w aptece szpitalnej, z czego aż 69,9 proc. jako powód wymienia zbyt niskie wynagrodzenie.

Trudne rozmowy o podwyżkach

Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowelizacją ustawy z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Reguluje ona m.in. dwie kluczowe dla osób zatrudnionych w systemie opieki zdrowotnej kwestie: zaszeregowania do poszczególnych grup pracowników medycznych oraz przypisane im wskaźniki wynagrodzeń. Zagwarantowany ustawowo wzrost nakładów na ochronę zdrowia ma, zgodnie z zapowiedziami resortu, znaleźć odzwierciedlenie także w wynagrodzeniach jej pracowników. Dlatego resort proponuje zawodom medycznym korektę wskaźników.

Dotychczasowe propozycje ministerstwa spotykają się jednak z negatywnym odbiorem. Swoje niezadowolenie z tego powodu przedstawiciele zawodów medycznych zamierzają manifestować na ulicach 7 kwietnia w Światowy Dzień Zdrowia i Dzień Pracownika Służby Zdrowia.

Poprosiliśmy reprezentantów poszczególnych grup zawodowych o ocenę resortowych propozycji:

Krzysztof Bukiel: Ministerialne propozycje dot. podwyżek to obniżenie faktycznego współczynnika minimalnego

Mariola Łodzińska, NRPiP: Oferowana siatka płac nie zachęci młodych do pracy w zawodach pielęgniarki i położnej

Alina Niewiadomska, prezes KRDL: Konsensus ws. wynagrodzeń jest możliwy do osiągnięcia, ale wymaga ustępstw z obu stron

Tomasz Niewiadomski, wiceprezes KRF: Fizjoterapeuci nie zgadzają się na nowe regulacje dot. wskaźników wynagrodzeń

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.