Ekspert: epidemia wyrównawcza grypy najpewniej w tym sezonie

• Szczepionki przeciwko grypie na sezon 2022/23 mają uaktualniony skład. Oprócz wariantów A/Pukhet i B/Victoria chronią też przed szczepami A/Darwin i B/Austria.
• Warto się szczepić, bo eksperci prognozują wystąpienie w tym sezonie tzw. epidemii wyrównawczej. Zakażeń jest wówczas dużo więcej niż w latach nieepidemicznych.
• Grypa wykazuje pewną sezonowość. Zwykle obserwuje się dwa piki zachorowań. Mniejszy na przełomie listopada i grudnia, a drugi, silniejszy, na przełomie lutego i marca.
• Szczepiąc się na przełomie września i października będziemy zabezpieczeni zarówno na wypadek jesiennej, jak i zimowej fali zakażeń.

Przed nami sezon grypowy. Lockdowny, noszenie maseczek, zachowywanie dystansu społecznego – to wszystko sprawiało, że zachorowań na grypę w ostatnich dwóch latach było mniej niż w poprzednich sezonach, bo wirusowi było znacznie trudniej się szerzyć. Eksperci alarmują, że w tym sezonie może mieć zatem miejsce tzw. epidemia wyrównawcza grypy. Dlaczego jest to wielce prawdopodobne?

– Tego typu sytuacje dzieją się zawsze, gdy w obrębie populacji będzie rosła liczba osób wrażliwych na daną chorobę, w tym przypadku na skutek niskiego odsetka szczepień oraz na skutek izolacji przez ostatnie dwa lata. Epidemiolodzy nazywają takie zjawisko dosadnie właśnie epidemiami wyrównawczymi – wyjaśnia dr hab. n med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Szczęśliwie mamy dostępne szczepionki przeciwko grypie, z których można już korzystać.

– Dodam, że ich tegoroczny skład uaktualniono. Jeżeli chodzi o zmienione warianty grypy typu A, to zamiast szczepu Hong Kong/2019 wariantu A/H3N2 użyto szczepu Darwin/2021. Podobnie nowy szczep w tegorocznej szczepionce to wirus grypy typu B Austria/2021, zatem wariant europejski zamiast szczepu Washington/2019. Jednak by zyskać ochronę, trzeba się zaszczepić – podkreśla doc. Tomasz Dzieciątkowski.

To mit, że szczepionka przeciw grypie chroni tylko przez kilka pierwszych miesięcy

Szczepionki są już dostępne, zatem tylko z nich korzystać. Niemniej część osób zwleka z przyjęciem szczepionki, dając wiarę krążącej teorii, że szczepiąc się przeciwko grypie zbyt wcześnie, np. we wrześniu, nie będą dość chronieni w lutym, marcu, kiedy zakażeń jest zwykle najwięcej. Czy faktycznie?

– Grypa wykazuje pewną sezonowość. Zwykle obserwujemy dwa piki zachorowań. Pierwszy, mniejszy, występuje na przełomie listopada i grudnia, zaś drugi, silniejszy, mamy na przełomie lutego i marca. Natomiast należy między bajki włożyć teorię, że szczepienie wystarczy tylko na kilka pierwszych miesięcy. Spokojnie zabezpiecza nas na dłużej, choć stopniowy spadek przeciwciał faktycznie obserwuje się po ok. 6 miesiącach od przyjęcia szczepionki. Jeśli ktoś szczepi się obecnie, czyli na przełomie września i października, to będzie dobrze zabezpieczony na wypadek fal, o których mówiłem wcześniej. I tej jesiennej, i tej zimowej. Nie zwlekajmy ze szczepieniem tym bardziej, że na wytworzenie pełnej ochrony organizm potrzebuje ok. 2-3 tygodni –podkreśla wirusolog.

Powikłania pogrypowe mogą być bardzo groźne

Grypa jest ostrą chorobą zakaźną, do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub rzadziej przez kontakt ze skażoną wirusem grypy powierzchnią. Okres inkubacji wynosi średnio 1-4 dni, w skrajnych przypadkach może jednak wynosić kilkanaście godzin. Wirusy grypy atakują komórki nabłonka dróg oddechowych, gdzie się namnażają. W konsekwencji powodują ich zniszczenie, co toruje drogę zakażeniom bakteryjnym. Objawy grypy są podobne do wielu innych ostrych chorób infekcyjnych. To najczęściej kaszel, ból gardła, niekiedy także katar, idące w parze z wysoką gorączką (powyżej 38 stop. C.), bólami mięśniowo-stawowymi, bólami głowy. Niepowikłana Infekcja trwa ok. tygodnia. Natomiast kaszel i złe samopoczucie mogą utrzymywać się ponad 2 tygodnie.

– To, czego obawiamy się najbardziej, to powikłania pogrypowe, m.in. zapalenie płuc i oskrzeli, zapalenie ucha środkowego, zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia, zaostrzenie istniejących chorób przewlekłych, powikłania neurologiczne. Dlatego przeciwko grypie powinien szczepić się każdy. Natomiast ta forma ochrony jest szczególnie ważna dla osób najbardziej narażonych na powikłania, czyli dzieci poniżej 7. roku życia, kobiet w ciąży, seniorów i osób młodszych z chorobami przewlekłymi, szczególnie kardiologicznymi, pulmonologicznymi czy cukrzycą – wymienia doc. Tomasz Dzieciątkowski.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Chosta-2: nowy koronawirus wykryty w Rosji. Co o nim wiemy?

Druga dawka przypominająca szczepionki przeciw COVID-19. Dla kogo? Kiedy można ją przyjąć?

Szczepienia przeciw grypie w aptekach: NFZ kończy nabór chętnych