Eksperci: mamy 500 tys. osób z nierozpoznaną cukrzycą, każdy raz w roku powinien zbadać poziom cukru we krwi
Na cukrzycę cierpi w Polsce ok 3 mln osób, ale aż 0,5 mln wciąż o tym nie wie i nie leczy się. Powikłania cukrzycy mogą skracać życie i powodować niesprawność, dlatego koniecznie raz w roku powinniśmy mierzyć poziom cukru we krwi – zaapelowali eksperci.

- Podczas konferencji zorganizowanej z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Cukrzycy (14 listopada) eksperci przypomnieli, że cukrzyca prowadzi stopniowo do przewlekłych powikłań, zwiększających ryzyko inwalidztwa i przedwczesnej śmierci.
- Pacjent, który zachoruje na cukrzycę w wieku lat 50, przeciętnie traci 6-7 lat w porównaniu do swoich rówieśników bez cukrzycy.
- Do tego najbardziej przyczyniają się powikłania sercowo-naczyniowe: zawał mięśnia sercowego, niewydolność serca, udar mózgu.
- Bardzo poważnym i częstym powikłaniem cukrzycy jest też przewlekła choroba nerek (PChN). Cukrzyca dotyka w Polsce ok. 3 mln osób, a PChN – 4 mln.
Specjaliści w dziedzinie diabetologii mówili o tym 9 listopada na debacie zorganizowanej w Warszawie z okazji obchodów Światowego Dnia Cukrzycy, który przypada 14 listopada, w dzień urodzin Fredericka Bantinga, odkrywcy insuliny. Organizatorem obchodów tego dnia jest Polskie Towarzystwo Diabetologiczne (PTD).
– W Polsce obecnie leczonych z powodu cukrzycy jest 2,5 mln osób. Do tego dochodzi jeszcze 0,5 mln osób z nierozpoznaną cukrzycą, którzy nie mają świadomości choroby i nie leczą się – powiedział prof. Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii. Jak wyjaśnił, dzieje się tak dlatego, że początkowo podwyższony poziom cukru we krwi nie daje żadnych dolegliwości. - Możemy więc powiedzieć, że mamy 3 mln chorych z czego 2,5 mln leczonych – zaznaczył. Dodał, że na podstawie wzrostu zachorowań – na cukrzycę typu 1 i typu 2 - szacuje się, iż w roku 2030 (jeśli wzrost się utrzyma) liczba chorych będzie wynosiła ponad 4 mln.
PRZECZYTAJ TAKŻE: W 2030 roku na cukrzycę będzie chorować ponad 10 proc. polskiej populacji [RAPORT]
Pacjenci z cukrzycą umierają przedwcześnie z powodu powikłań
Diabetolog prof. Maciej Małecki, prezes PTD w latach 2015-2019, przypomniał, że cukrzyca prowadzi stopniowo do przewlekłych powikłań, zwiększających ryzyko inwalidztwa i przedwczesnej śmierci.
– Pacjenci z cukrzycą umierają przedwcześnie z powodu przewlekłych powikłań choroby. Pacjent, który zachoruje na cukrzycę w wieku lat 50, przeciętnie traci 6-7 lat w porównaniu do swoich rówieśników bez cukrzycy. Do tego najbardziej przyczyniają się powikłania sercowo-naczyniowe: zawał mięśnia sercowego, niewydolność serca, udar mózgu – tłumaczył specjalista.
– A ponieważ mamy aż 500 tys. osób z nierozpoznaną cukrzycą, dlatego apeluję, że tak jak jeździmy raz do roku z samochodem do kontroli technicznej, tak raz do roku powinni wszyscy wykonać sobie badania kontrolne. Taki przegląd techniczny własnego organizmu. I wśród tych badań powinno być oznaczenie poziomu cukru we krwi – powiedział prof. Strojek.
Co drugi pacjent z cukrzycą ma przewlekłą chorobę nerek
Prof. Małecki zwrócił uwagę na bardzo poważne i częste powikłanie cukrzycy, jakim jest przewlekła choroba nerek (PChN). Cukrzyca dotyka w Polsce ok. 3 mln osób, a PChN – 4 mln.
– Te choroby często ze sobą współistnieją - ponad 50 proc. pacjentów z cukrzycą, głównie z cukrzycą typu 2, jest dotkniętych PChN – powiedział diabetolog. Jak dodał, obydwie choroby obciążają układ krążenia.
– Nie ma dobrze funkcjonującego serca bez prawidłowo funkcjonujących nerek – zaznaczył.
Co ważne, obydwie choroby rozwijają się w sposób niezauważalny. - Zarówno cukrzycy typu 2, jak i przewlekłej choroby nerek trzeba po prostu aktywnie szukać, aby postawić diagnozę i wdrożyć właściwe leczenie – tłumaczył. Jak podkreślił, jeśli ktoś jest już chory na cukrzycę, to zgodnie z rekomendacjami diabetologicznymi, zarówno polskimi, jak i zagranicznymi, raz do roku powinien być badany pod kątem PChN.
– To oznacza pomiar kreatyniny i ocenę filtracji kłębkowej, a także badania moczu i analizę traconych z moczem białek. Te badania kontrolne są bardzo ważne, zwłaszcza, że w leczeniu cukrzycy typu 2 mamy leki, które jednocześnie opóźniają progresję przewlekłej choroby nerek – powiedział prof. Małecki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Mastalerz-Migas: zachęcamy lekarzy POZ do poszukiwania pacjentów z przewlekłą chorobą nerek
Cukrzyca typu 2: głównymi czynnikami otyłość i brak ruchu
Jak przypomniał prof. Strojek, w przypadku cukrzycy typu 2, która odpowiada za większość przypadków cukrzycy, głównymi czynnikami są otyłość i brak ruchu.
– W czasie pandemii przytyły dzieci i osoby dorosłe, a wiemy, że każdy 1 kg przyrostu masy ciała zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy. Więc jeżeli uda się znaleźć metodę ograniczenia otyłości (…), to wówczas możemy liczyć, że liczba przypadków cukrzycy się zmniejszy – podkreślił diabetolog.
– Z całą pewnością cukrzyca jest problemem społecznym ze względu na skalę zjawiska i na powikłania z nią związane – podkreślił prof. Strojek. Dlatego, w jego opinii wszystkie organizacje – nie tylko lekarze, ale też organizatorzy ochrony zdrowia – powinny robić wszystko, żeby nad tą pandemią zapanować.
Wiceminister Zdrowia Maciej Miłkowski podkreślił, że zwiększenie w ostatnim czasie dostępu pacjentów do nowych leków na cukrzycę w Polsce - poprzez ich refundację i złagodzenie kryteriów ich stosowania - jest inwestycją w przyszłość.
– Przez te zmiany oczekujemy, że u osób, które teraz zaczynają chorować i się leczyć na cukrzycę, tych powikłań będzie zdecydowanie mniej. To jest naszym celem – podsumował wiceminister.
PRZECZYTAJ TAKŻE: MZ przygląda się farmakoterapii w leczeniu otyłości. Będzie refundacja?
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: KM/PAP