Dostęp do antykoncepcji. “W Polsce nie ma na ten temat nawet rozmowy, nie mówiąc o rozwiązaniach”
Mimo że w Polsce legalnie można odbyć stosunek od 15. roku życia, to już młoda dziewczyna w świetle prawa nie może samodzielnie udać się na konsultację lekarską, w tym do ginekologa. Istnieje więc okres trwającej trzy lata luki, gdy można legalnie uprawiać seks, ale nie można legalnie uzyskać dostępu do antykoncepcji bez wiedzy i zgody rodzica - mówi Antonina Lewandowska z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA.

15 lutego odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Ludności, Zdrowia i Rozwoju. Zaprezentowano na nim wyniki szóstej edycji Atlasu Antykoncepcji w Warszawie. Posiedzenie przy współpracy z Fundacją na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz EPF.
Polska na szarym końcu Europy
Wyniki Atlasu Antykoncepcji zaprezentowała Antonina Lewandowska z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA. Co mówią o dostępie Polek do różnych metod antykoncepcji? W ocenie przedstawicielki FEDERY wyniki są oburzające i dobitnie świadczą o tym, że Polska jest jednym z państw o najgorszym dostępie do antykoncepcji.
– Polska od lat zawodzi kobiety w zakresie zapewnienia należytego dostępu do podstawowych świadczeń z zakresu zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. Najbardziej znanym i rozpoznawalnym problemem jest kwestia dostępu do antykoncepcji awaryjnej, czyli tabletki dzień po, która w Polsce po prostu dostępna nie jest. Po pierwsze wymaga się u nas posiadania recepty na substancję, która powinna być dostępna jak najszybciej, od ręki. Po drugie jest ekstremalnie droga - podkreśliła Antonina Lewandowska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Obywatelski projekt ustawy o in vitro. “Leczenie niepłodności to nie zachcianka”
Jak zaznaczyła, kobiety potrzebujące antykoncepcji awaryjnej są zmuszone do korzystania z wizyty u ginekologa prywatnie, a koszt tej waha się od dwustu złotych wzwyż, a następnie wydać kolejnych 150 zł na samą tabletkę.
– Mimo że w Polsce legalnie można odbyć stosunek od 15. roku życia, to już ta młoda dziewczyna w świetle prawa nie może samodzielnie udać się na konsultację lekarską, w tym do ginekologa. Istnieje więc w okres trwającej trzy lata luki, gdy można legalnie uprawiać seks, ale nie można legalnie uzyskać dostępu do antykoncepcji bez wiedzy i zgody rodzica - zwróciła uwagę.
Podkreśliła, że ten problem dotyczy nie tylko młodych kobiet, ale też osób nieheteronoramtywnych i niebinarnych.
– System refundacji antykoncpetyków pozostaje w Polsce fikcją. Mamy listę substancji refundowanych, ale z praktyki wiemy, że środki antykoncepcyjne są refundowane, ale wówczas gdy przepisują je dermatolodzy jako lek na trądzik - dodała Antonina Lewandowska.
Zwróciła też na problem bardzo słabych działań edukacyjnych i informacyjnych dotyczących antykoncepcji - jej zdaniem dziś oferują ją w zasadzie jedynie organizacje pozarządowe. W kontekście dostępu do antykoncepcji przypomniała też, że do Polski trafiła bardzo liczna grupa kobiet z terenów ogarniętej wojną Ukrainy, z których część doświadczyła tam gwałtu wojennego. Lewandowska podkreśliła też, że podczas gdy w innych krajach Europy wprowadza się rozwiązania zmierzające do refundacji antykoncepcji dla kobiet poniżej 25 roku życia, w Polsce nie ma na ten temat nawet szerszej dyskusji.
– Dzisiejszy stan rzeczy w tym zakresie to naruszenie praw człowieka. (...) Rzad polski to rząd antykobiecy - dodała.
Polska zapewnia bardzo słaby dostęp do antykoncepcji
Atlas, którego wyniki zaprezentowano w Sejmie obejmuje dane z 46 krajów Europy. Każde z państw było ocenione pod kątem zapewnienia mieszkańcom dostępu do środków antykoncepcji, poradnictwa w tym zakresie oraz dostępu do rzetelnych informacji na ten temat. Atlas w większym stopniu koncentruje się na polityce danego państwa w zakresie dostępu do antykoncepcji.
Dlaczego analiza tego obszaru jest tak ważna? Jak wskazał, posiłkując się danymi z Atlasu, Remigiusz Bak z EPF, nawet 36 proc. ciąż w Europie to ciąże niezaplanowane, a 57 proc. kobiet sięga po nowoczesne metody antykoncepcji.
– Zapewnienie przez poszczególne kraje szerszego dostępu do skutecznej antykoncepcji obniża odsetek nieplanowanych ciąż, co oznacza mniejszą liczbę aborcji, ale też lepszy start dla dzieci. (...) Ogólnie rzecz biorąc, widać po wynikach Atlasu, że dostęp do antykoncepcji w Europie Zachodniej stale się poprawia, podczas gdy w jej wschodniej i centralnej części pogarsza. Odsetek określający dostęp do środków antykoncepcyjnych w Polsce wynosi 33,5 proc. Jesteśmy więc “najgorszym” krajem w Europie pod tym względem i ten stan rzeczy od lat się nie zmienia - wskazał Remigiusz Bak.
Kraje zaznaczone w Atlasie na zielono to państwa, gdzie dostęp do antykoncepcji szacuje się na poziomie 75 proc. i wyższym. - i obejmuje on młodych ludzi poniżej 25 roku życia oraz kobiety o niższym statusie ekonomicznym. Na przeciwległym biegunie znajdują się państwa, gdzie dostęp został określony jako wyjątkowo zły, czyli na poziomie poniżej 35 proc. To państwa, gdzie refundacja środków antykoncepcyjnych w zasadzie nie funkcjonuje, a młodzież potrzebuje zgody opiekuna, by uzyskać dostęp.
Zgodnie z wynikami Atlasu 20 krajów uwzględnionych w analizie zapewnia refundację środków antykoncepcyjnych, 14 zapewnia refundowany dostęp dla młodych ludzi poniżej 25 r.ż. 41 państw zapewnia skuteczny system poradnictwa w ramach publicznej ochrony zdrowia, natomiast 19 krajów posiada rządową stronę internetową zawierającą rzetelnie informacje o antykoncepcji oraz dostępnie do niej. Państwa o najlepszym szeroko rozumianym dostępie do antykoncepcji są w 2023 Belgia, Francja oraz Wielka Brytania.
– Na tym tle Polska wypada wyjątkowo słabo: nie zapewnia refundacji środków antykoncepcyjnych, nie ma też żadnych rozwiązań dla najbardziej zagrożonych wykluczeniem pod tym kątem grup, czyli młodych ludzi i osób o niższym statusie ekonomicznym. Poradnictwo w zakresie antykoncepcji w ramach systemu publicznego albo nie funkcjonuje, albo funkcjonuje bardzo słabo - dodaje Bak.
Jakie rekomendacje dla Polski zostały sformułowane w Atlasie dla Polski? Przede wszystkim wprowadzenie refundacji antykoncepcji, szczególnie dla wybranych grup; poprawić dostęp do antykoncepcji hormonalnej; stworzyć źródło rzetelnych informacji na temat dostępu do środków antykoncepcyjnych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Leczenie niepłodności: Polska w ogonie Europy [RAPORT]
Źródło: Puls Medycyny