Dlaczego lekarze nie wystawiają e-zwolnień?
Dlaczego lekarze nie wystawiają e-zwolnień?
- Sławomir Molęda
Z danych ZUS wynika, że na 60 zwolnień lekarskich tylko jedno wystawiane jest w formie elektronicznej. Do e-zwolnień zniechęcają lekarzy trudności w korzystaniu z Platformy Usług Elektronicznych ZUS oraz konieczność uzyskania podpisu elektronicznego. Rozwiązaniem może być integracja Platformy ZUS z oprogramowaniem obsługującym dokumentację medyczną oraz wprowadzenie podpisu weryfikowanego przy wykorzystaniu wewnętrznych mechanizmów systemu.
Na pierwszy rzut oka niechęć lekarzy do wystawiania e-zwolnień może dziwić, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę dodatkowe obciążenia związane z pozostawaniem przy tradycyjnych drukach papierowych. Trzeba osobiście lub za pośrednictwem upoważnionej osoby fatygować się do ZUS-u po bloczki druków, wypełniać wszystkie rubryki, przechowywać kopie wydanych zaświadczeń przez 3 lata, by w końcu niszczyć je zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych. Przejście na formę elektroniczną sprawia, że odbieranie druków oraz przechowywanie i niszczenie zaświadczeń staje się zbędne, natomiast procedura wypełniania zwolnień jest znacznie zredukowana.
Pozornie prosta procedura
Formularze zwolnień są udostępniane online na profilu informacyjnym, który każdy lekarz może utworzyć na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (pue.zus.pl). Jednocześnie ZUS udostępnia dane ze swoich rejestrów, co znacznie ułatwia wypełnianie formularzy. Po wpisaniu numeru PESEL system automatycznie podaje pozostałe dane pacjenta, jak również płatnika składek (pracodawcy) oraz informacje o wcześniejszych zwolnieniach. Wystarczy potwierdzić je u pacjenta, uzupełnić braki oraz dodać dane o niezdolności do pracy. E-zwolnienie nie wymaga każdorazowego wpisywania wszystkich danych, co oznacza mniejszy nakład pracy i niższe ryzyko błędów. Z chwilą podpisania e-zwolnienie trafia na elektroniczną skrzynkę podawczą ZUS-u, a stamtąd do pracodawcy.
Teoretycznie tak to powinno funkcjonować, natomiast w praktyce pojawia się szereg nieprzewidzianych trudności. Przede wszystkim wystawienie e-zwolnienia trwa zbyt długo i bywa frustrujące. Platforma ZUS dzieli wypełnienie formularza na kroki, które trzeba przejść po kolei. Jak donoszą lekarze, wczytywanie danych na poszczególnych etapach odbywa się zbyt wolno, przez co cały proces zajmuje więcej czasu niż odręczne wypełnienie druku. Zdarza się też, że w ostatnim kroku — uwierzytelnienia i zarazem wysłania wypełnionego formularza — system ulega zawieszeniu. Gdy po długim okresie oczekiwania okazuje się, że zwolnienie nie zostało wysłane, cały proces trzeba zaczynać od początku, bo dane nie zapisują się przed wysłaniem.
Kosztowne dodatki
Aby e-zwolnienie nabrało waloru dokumentu, musi zostać uwierzytelnione z wykorzystaniem kwalifikowanego certyfikatu lub profilu zaufanego ePUAP. Lekarz musi więc wyposażyć się w bezpieczny podpis elektroniczny lub utworzyć profil zaufany. Zakup zestawu do podpisu elektronicznego wraz z obsługą i instalacją to wydatek około 400 zł, do którego dochodzi około 200 zł za odnawianie certyfikatu minimum co dwa lata. Lekarzom, którzy nie chcą ponosić tych wydatków, pozostaje korzystanie z profilu zaufanego ePUAP, który można uzyskać bezpłatnie. Wystarczy wypełnić wniosek online na Elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej (epuap.gov.pl) i udać się w ciągu 14 dni do urzędu skarbowego lub wojewódzkiego albo do ZUS w celu potwierdzenia tożsamości. Niestety, jak przyznaje Ministerstwo Cyfryzacji, e-PUAP jest narzędziem dalekim od doskonałości, bo bywa awaryjny i niestabilny.
Szansa w aplikacji gabinetowej
Osobnym problemem jest konieczność „przeklikiwania się” między aplikacjami komputerowymi. Te, które służą do prowadzenia dokumentacji medycznej i wystawiania recept, są niekompatybilne z profilem lekarza na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Dostrzegając ów problem, ZUS udostępnił twórcom oprogramowania dokumentację niezbędną dla wytworzenia aplikacji gabinetowych do wystawianie e-zwolnień. Takie aplikacje będą mogły zostać zintegrowane z pozostałym oprogramowaniem w komputerze lekarza. Działając niezależnie od Platformy ZUS, pozwolą one na wyeliminowanie problemów, które wynikają z wypełniania formularzy online. Aplikacje gabinetowe będą przekazywały do ZUS gotowe dokumenty. Do ich wdrożenia konieczne jest jednak udostępnienie przez ZUS środowiska symulacyjnego, które pozwoli na przetestowanie komunikacji.
Alternatywa dla e-podpisu i profilu zaufanego
Zintegrowanie e-zwolnień z gabinetowym systemem informatycznym, który służy do prowadzenia elektronicznej dokumentacji medycznej, nasuwa pomysł nowego rozwiązania kwestii podpisu elektronicznego. Otóż przepisy o dokumentacji medycznej dopuszczają składanie i weryfikowanie podpisu lekarza przy wykorzystaniu wewnętrznych mechanizmów systemu. Taka możliwość jest alternatywą dla stosowania płatnego certyfikatu kwalifikowanego lub zawodnego profilu zaufanego ePUAP. Skoro dopuszczono ją w przypadku dokumentacji medycznej, to dlaczego nie dopuścić jej dla e-zwolnień? Tym bardziej, że na razie zrezygnowano z rozwiązania uniwersalnego, jakim miało być wprowadzenie elektronicznej Karty Specjalisty Medycznego (zob. „W oczekiwaniu na elektroniczne karty w systemie opieki zdrowotnej”, „Puls Medycyny” nr 7(300) z 15 kwietnia 2015 r., s. 30).
PODSTAWA PRAWNA
1. art. 55 i 55a ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby lub macierzyństwa (http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2016/372/1);
2. § 10 ust. 2 rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 9 listopada 2015 r. w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania (http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2015/2069/1).
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Sławomir Molęda
Z danych ZUS wynika, że na 60 zwolnień lekarskich tylko jedno wystawiane jest w formie elektronicznej. Do e-zwolnień zniechęcają lekarzy trudności w korzystaniu z Platformy Usług Elektronicznych ZUS oraz konieczność uzyskania podpisu elektronicznego. Rozwiązaniem może być integracja Platformy ZUS z oprogramowaniem obsługującym dokumentację medyczną oraz wprowadzenie podpisu weryfikowanego przy wykorzystaniu wewnętrznych mechanizmów systemu.
Na pierwszy rzut oka niechęć lekarzy do wystawiania e-zwolnień może dziwić, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę dodatkowe obciążenia związane z pozostawaniem przy tradycyjnych drukach papierowych. Trzeba osobiście lub za pośrednictwem upoważnionej osoby fatygować się do ZUS-u po bloczki druków, wypełniać wszystkie rubryki, przechowywać kopie wydanych zaświadczeń przez 3 lata, by w końcu niszczyć je zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych. Przejście na formę elektroniczną sprawia, że odbieranie druków oraz przechowywanie i niszczenie zaświadczeń staje się zbędne, natomiast procedura wypełniania zwolnień jest znacznie zredukowana.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach