Dla branży najważniejsza jest stabilność przepisów prawa farmaceutycznego
Z jednej strony są przepisy, które dotyczą samego prawa farmaceutycznego, z drugiej mamy te regulujące swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i funkcjonowanie samorządu. Mamy więc konglomerat kilkuset regulacji prawnych - ocenia ekspert.

Polskie prawo farmaceutyczne to suma różnych regulacji prawnych, które są często różnie interpretowane – tak uważa prof. Mariusz Jabłoński z Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii, Uniwersytetu Wrocławskiego, który brał udział w panelu „Lekcje z pandemii. Jak regulacje apteczne mogą wspierać polskich pacjentów?”, podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Mnogość przepisów prawa farmaceutycznego sprzyja różnym interpretacjom
Według prof. Jabłońskiego, polskie prawo farmaceutyczne jest specyficznym elementem gałęzi prawa obejmującym sumę różnych regulacji prawnych, których stosowanie jest często dotknięte problemami interpretacyjnymi.
– Z jednej strony są to przepisy, które dotyczą samego prawa farmaceutycznego, z drugiej mamy te dotyczące swobody prowadzenia działalności gospodarczej, z kolejnej te odnoszące się do samorządu aptekarskiego. Mamy więc konglomerat kilkuset regulacji prawnych, które wymagają stosowania w konkretnym przypadku – powiedział prof. Jabłoński.
Rodzi to wiele trudnych dla farmaceutów sytuacji.
– Kiedy mamy do czynienia z kompetencjami różnych organów, w odniesieniu do tej samej sprawy, a na pewno do tego samego podmiotu, pojawiają się wątpliwości interpretacyjne z perspektywy oceny sytuacji przez jeden organ, albo drugi, działający już w ramach reżimu innej regulacji ustawowej i aktu wykonawczego – mówił prof. Jabłoński.
Struktura i decyzyjność inspekcji farmaceutycznej nazbyt rozproszone
Innym problemem, z którym borykają się farmaceuci, jest całkowity zakaz reklamy usług aptek i punktów aptecznych. Nie mogą nawet napisać na kartce powieszonej na szybie, że w aptece można sobie zmierzyć ciśnienie. Tymczasem na zachodzie Europy, np. w Wielkiej Brytanii, farmaceuci aktywnie doradzają pacjentom.
Na problemy ze stosowaniem prawa farmaceutycznego zwracał również uwagę inny uczestnik panelu - Paweł Chrupek, dyrektor Wydziału Interwencji Procesowych Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
– Struktura inspekcji farmaceutycznej, o czym mówiono już wielokrotnie, jest rozdzielona pomiędzy wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne oraz Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Tutaj pojawia się problem stosowania przepisów prawa, a właściwie braku jednolitości. Dlatego, że poszczególne wojewódzkie inspektoraty np. w Katowicach czy w Warszawie, mogą wydać zupełnie różne rozstrzygnięcia – mówił dyrektor Chrupek.
Według niego taki stan rzeczy jest z punktu widzenia prowadzącego biznes wysoce niepożądany.
– Dla przedsiębiorcy najważniejsza jest stabilność prawa, stabilność orzecznictwa. Potrafi się on dostosować do każdych okoliczności, pod warunkiem że będzie mógł zaplanować prowadzenie działalności gospodarczej w konkretnym horyzoncie czasowym – powiedział przedstawiciel Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Maciej Miłkowski: najważniejsze jest efektywne wydatkowanie na świadczenia zdrowotne
Politycy o farmaceutach: doskonale wykształceni medycy, ich potencjał musi być wykorzystany
Źródło: Puls Medycyny