Darmowe leki dla dzieci i seniorów 65+. Kiełbasa wyborcza czy realny plan?

Deklaracja prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wprowadzenia z początkiem 2024 r. bezpłatnych leków dla osób od 65. roku życia oraz dla dzieci i młodzieży do 18 r. ż. wywołały w sieci burzę. Dodatkowo atmosferę podgrzały zapowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który stwierdził, że państwo polskie ma już tyle środków, że rząd sfinansuje każdą usługę, która zostanie zrealizowana.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Pacjenci oczekują m.in. szybkiego dostępu do lekarzy i medyków mających wysokie kwalifikacje, chcą też być przyjmowani w przyjaznych, komfortowych warunkach - mówił w czasie konwencji PiS minister zdrowia Adam Niedzielski.
Pacjenci oczekują m.in. szybkiego dostępu do lekarzy i medyków mających wysokie kwalifikacje, chcą też być przyjmowani w przyjaznych, komfortowych warunkach - mówił w czasie konwencji PiS minister zdrowia Adam Niedzielski.
FOTO. PiS/TT

Przypomnijmy. W mieniony weekend w Warszawie odbyła się dwudniowa konwencja "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości”. Spotkanie poświęcone było wypracowaniu programu przed nadchodzącymi wyborami do Sejmu.

Darmowe leki. Rząd wybrał nowe grupy beneficjentów

W części poświęconej zdrowiu prezes PiS mówił o nowych grupach pacjentów, które będą uprawnione do bezpłatnych leków już od przyszłego roku.

– Bezpłatne leki od 65. roku życia w bardzo krótkim czasie, oczywiście to wymaga pewnych rozwiązań prawnych i budżetowych, ale sądzę, że można też powiedzieć, że nowy rok to będzie początek tej sytuacji, ale także bezpłatne leki dla dzieci, młodzieży do 18. roku życia – mówił Jarosław Kaczyński podczas konwencji.

W jej trakcie z ust ministra Niedzielskiego można było zaś usłyszeć m.in. o tym, że do zmiany w systemie ochrony zdrowia potrzebne są środki, a te państwo polskie już ma.

– My deklarujemy, ale potem konsekwentnie realizujemy – przekonywał minister i przypomniał, że wzrost środków na OZ jest zagwarantowany ustawowo. - Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych określa ścieżki wzrostu nakładów na zdrowie do poziomu 7 proc. PKB w 2027 r. Jesteśmy już w rzeczywistości, gdzie zgodnie z założeniami na ten rok, te 6 proc. PKB przekraczamy - mówił Adam Niedzielski.

Dodał: - Państwo polskie ma już tyle środków, że my sfinansujemy każdą usługę, która zostanie zrealizowana. Oczywiście nie chodzi o to, żeby wydawać więcej pieniędzy, tylko o to, żeby mieć z tych zwiększonych wydatków pożytek.

Szef MZ przekonywał, że “każda propozycja reformy, każda propozycja zmian, jest mierzona i analizowana z punktu widzenia tego, co to oznacza dla pacjenta, czy on z tego skorzysta, czy zmianę odczuje". - Pacjenci, oczekują m.in. szybkiego dostępu do lekarzy i medyków mających wysokie kwalifikacje, chcą też być przyjmowani w przyjaznych, komfortowych warunkach, oczekują wygodnego dostępu np. do dokumentacji medycznej. Pacjent ma prawo ocenić lekarza i w procesie leczenia być partnerem. Te pięć oczekiwań pacjenta jest punktem wyjścia do tego, żeby myśleć, jak kreować reformę – podkreślił minister.

Obietnice wyborcze w obszarze zdrowia: zarzuty o populizm

Słowa, jakie padły w czasie konwencji programowej PiS, wywołały sporo komentarzy. Obok słów poparcia padły zarzuty o wyborczy populizm.

Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej, napisała“ “Mali pacjenci z rzadkimi chorobami czekają na te leki. Skończą się zbiórki publiczne. Czekamy!”

Krystian Krasowski, prezes OMZZ Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia, zapowiedzi programowe PiS skomentował tak: “Przyszedł Prezes i pozamiatał. Pozamiatał szanse rozwoju kraju, dobre relacje z sąsiadami, dobre relacje z UE. Pozamiatał szanse na zjednoczenie Polek i Polaków. W zamian oferuje program, którego koszty obarcza budżet na wiele lat. Kaczyńskiego nie będzie - a dług tak...”.

Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy NIL, we wpisie na Twitterze stwierdził: “Z jednej strony darmowe leki dla osób po 65/do 18 r.ż. oznaczają, że mniej się będzie marnować pieniędzy w systemie (leczenie powikłań niebrania leków jest droższe niż leki). Z drugiej mówimy o darmowych lekach i tak już refundowanych. A problemem są drogie nierefundowane”.

Vladislav Kraevskij, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL udostępnił na Twitterze “garść szybkich (na ile się dało) faktów”:

Dr Krzysztof Bukiel, założyciel i były przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (od 1991 do 2022), odnosząc się do zapowiedzi PiS, podsumował: “Niech już wreszcie wszystko będzie za darmo”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kaczyński zapowiada rewolucyjne zmiany w dostępie do listy darmowych leków

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.