Czyje dobro ważniejsze: pacjenta czy komornika?

Doniesienie na egzekutora, który zajął 1,4 mln zł przeznaczone na pensje pracowników szpitala złożył Stanisław Witaszczyk, marszałek województwa łódzkiego. "Zdecydowaliśmy się wykorzystać wszelkie dostępne metody, żeby ratować tę placówkę - mówi Marcin Nowicki, rzecznik urzędu. - Działanie komornika stwarzało zagrożenie dla zdrowia mieszkańców regionu. Pod uwagę braliśmy nawet konieczność ewakuacji pacjentów do innych placówek". Dlatego w uzasadnieniu zawiadomienia do prokuratury zamieszczono zdanie, iż "komornik, chroniąc dobro prawne, jakim jest interes wierzycieli, doprowadził do zagrożenia innego dobra prawnego, jakim jest życie i zdrowie ludzkie".
Na skutek interwencji marszałka, prezes Sądu Okręgowego wstrzymała egzekucję komorniczą na 3 miesiące, a prokuratura zajęła się sprawą. "Zażądamy dokumentów wykonawczych od komornika oraz informacji ze szpitala i na tej podstawie wydana zostanie decyzja o podjęciu lub odmowie wszczęcia postępowania w tej sprawie - mówi Lidia Jóźwiak, zastępca prokuratora rejonowego w Zgierzu. - To jedna z pierwszych spraw tego rodzaju w kraju. Zajęcie konta to najprostsza forma egzekucji komorniczej, ale zgodna z prawem i trudno będzie znaleźć argumenty na jej ograniczenie". Decyzję o ewentualnym wszczęciu dochodzenia prokuratura podejmie jeszcze w kwietniu. Na początku tego miesiąca dyrektor szpitala ma też przedstawić na posiedzeniu Zarządu Województwa Łódzkiego przygotowany przez siebie plan ratowania placówki.