Cukrzyca i jej powikłania - bohaterowie 2019 roku
Cukrzyca i jej powikłania - bohaterowie 2019 roku
„To był rok współpracy i zaangażowania wielu środowisk — pacjentów, klinicystów, instytucji oraz resortów — które zaowocowały m.in. kampaniami edukacyjnymi, takimi jak #NieCukrz, inauguracją globalnego programu walki z cukrzycą Cities Changing Diabetes, powołaniem Koalicji Serce dla Cukrzycy” — mówi Beata Ambroziewicz, prezes Polskiej Unii Organizacji Pacjentów. Wraz z Markiem Kustoszem z Koalicji Serce dla Cukrzycy ocenia ona w rozmowie z „Pulsem Medycyny” sytuację oraz potrzeby polskich chorych na cukrzycę.
Co sprawia, że cukrzyca wciąż jest w czołówce problemów zdrowotnych, którymi zajmują się organizacje pacjentów?
Beata Ambroziewicz: Jej epidemia. Cukrzyca typu 2 jest jedną z najgroźniejszych i najczęściej występujących chorób cywilizacyjnych o charakterze przewlekłym. Szacuje się, że obecnie żyje w Polsce około 3 milionów chorych na cukrzycę. Nawet 70-80 proc. z nich na pewnym etapie swojej choroby będzie zmagać się także z chorobami serca i naczyń, takimi jak zawał, udar mózgu czy niewydolność serca, które są najczęstszymi powikłaniami cukrzycy. Zarówno badania opinii, jak i raporty organizacji pacjentów oraz instytucji wskazują, że wiedza o tym, jak zapobiegać powikłaniom, jak zmieniać nawyki i jak wygląda skuteczne leczenie jest nadal niewystarczająca. Zresztą skutecznego leczenia i kompleksowej opieki też brakuje.
Polska Unia Organizacji Pacjentów wspólnie z organizacjami pacjentów kardiologicznych i diabetologicznych powołały Koalicję Serce dla Cukrzycy, która na przełomie maja i czerwca przeprowadziła badanie ankietowe wśród osób chorujących na cukrzycę i ich opiekunów. Jakie wnioski płyną z tego badania?
B.A.: Zebrane opinie pacjentów były punktem wyjścia do opracowania raportu „Zapobieganie i leczenie powikłań sercowo-naczyniowych cukrzycy typu 2 — perspektywa polskiego pacjenta”. Wnioski z badania ankietowego posłużyły do przygotowania rekomendacji zmian w organizacji opieki nad chorymi na cukrzycę typu 2 w Polsce.
Aż 70 proc. ankietowanych skarżyło się, że system opieki zdrowotnej w Polsce nie zaspokaja ich aktualnych potrzeb związanych z leczeniem cukrzycy. Tyle samo poinformowało, że ma problem z dostępem do diabetologa, a 80 proc. do lekarzy innych specjalności w związku z leczeniem cukrzycy. 90 proc. respondentów narzekało na niewystarczający dostęp do nowoczesnych terapii. Jest to wyraźny sygnał dla nas, przedstawicieli środowiska pacjentów, ale też osób odpowiedzialnych za kształtowanie ochrony zdrowia do zintensyfikowania działań i kontynuacji prac w celu poprawy organizacji opieki nad chorymi diabetologicznie. Zwraca też uwagę na potrzebę ciągłej edukacji zarówno społeczeństwa, jak i chorych oraz ich bliskich.
Priorytetowe rekomendacje naszego raportu mówią m.in., że celem opieki nad pacjentem z cukrzycą powinno być nie tylko uregulowanie poziomu glikemii, lecz zapobieganie powikłaniom, w tym sercowo-naczyniowym, które odpowiadają za największą liczbę zgonów wśród chorych. Rekomendujemy również zmniejszenie nierówności w dostępie do świadczeń i terapii oraz utrzymanie jak najlepszej jakości życia chorych przewlekle. Konieczna jest też poprawa i poszerzenie dostępu do skutecznego leczenia cukrzycy, które pozwala zapobiegać i zmniejszać ryzyko rozwoju powikłań sercowo-naczyniowych i nerkowych. Ważne jest także zahamowanie niepokojących trendów zachorowalności na cukrzycę w Polsce poprzez wprowadzenie kompleksowej, stałej edukacji, wdrożenie edukacji zdrowotnej w szkołach, w miejscu pracy, kampanie społeczne finansowane ze środków publicznych.
Czy coś dobrego w tym względzie wydarzyło się w 2019 roku?
B.A.: Nie boję się stwierdzenia, że rok 2019 był przełomowy pod względem skupienia uwagi na tym poważnym problemie społecznym, jakim jest cukrzyca. To rok współpracy i zaangażowania wielu środowisk — pacjentów, klinicystów, instytucji i resortów — które zaowocowały m.in. kampaniami edukacyjnymi, takimi jak #NieCukrz, inauguracją globalnego programu walki z cukrzycą Cities Changing Diabetes. Rozwinęła się także współpraca między organizacjami, uwieńczona powołaniem Koalicji Serce dla Cukrzycy, nastąpiło wyjście z profilaktyką do lokalnych społeczności, np. Środy z profilaktyką, realizowane przez NFZ razem z organizacjami pacjentów. W 2019 r. wykonane zostały liczne badania opinii i doświadczeń pacjentów, opracowano merytoryczne raporty, rozpoczęto prace nad opieką koordynowaną, nastąpiła tak bardzo oczekiwana poprawa dostępu do nowoczesnego leczenia.
Mamy jednak świadomość, że to dopiero początek. Przed nami ogrom pracy. Do tej pory walka z cukrzycą odbywała się na zasadzie partyzantki, w końcu zaczynamy budować solidną armię, która ma szansę stawić czoło wyzwaniom, jakie stoją przed nami. Grunt to wytrwałość, współpraca i wsparcie ze strony państwa w utrzymaniu priorytetu zapobiegania i poprawy opieki nad pacjentami z chorobami cywilizacyjnymi będącymi zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków.
Na ile poprawił się dostęp do nowoczesnego leczenia cukrzycy?
B.A.: Przełom dla chorych na cukrzycę typu 2, na który polscy pacjenci czekali prawie dekadę, nastąpił niedawno. W listopadzie do refundacji trafiły pierwsze innowacyjne leki — flozyny, a od kilku dni mamy kolejne powody do radości — od 1 stycznia pacjenci będą mieli także dostęp do inkretyn oraz nowoczesnych insulin.
Te innowacyjne terapie to przede wszystkim szansa na dłuższe życie dla pacjentów z cukrzycą typu 2. To również ochrona przed najgroźniejszymi powikłaniami cukrzycy — sercowo-naczyniowymi i nerkowymi. Zwłaszcza że 2/3 zgonów pacjentów z cukrzycą jest spowodowanych przez czynniki sercowo-naczyniowe, a flozyny i inkretyny działają kardioprotekcyjnie, co zostało potwierdzone w badaniach. Obecnie z refundacji skorzystają głównie pacjenci z grupy wysokiego ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych z nieuregulowanym stężeniem hemoglobiny glikowanej.
Flozyny nie będą więc dostępne dla wszystkich potrzebujących chorych?
B.A.: Niestety, nie. Obecne kryteria refundacyjne nie obejmują wszystkich pacjentów, którzy np. dzięki stosowaniu się do zaleceń zdrowego trybu życia mają umiarkowany lub prawidłowy poziom hemoglobiny glikowanej, czyli opanowaną glikemię, jednak nadal są w grupie ryzyka rozwoju powikłań sercowo-naczyniowych. Dlatego wspólnie z klinicystami, diabetologami i kardiologami apelujemy o poszerzenie refundacji o wspomnianą grupę chorych, aby mieli oni takie same szanse na życie bez ciężkich incydentów sercowych, jak zawał czy udar. Dzięki dostępności do nowych terapii, takich jak leki z grupy flozyn oraz inkretyn, byłoby możliwe zredukowanie tego zagrożenia nawet o 40 proc. Liczymy, że stopniowo uda się włączyć do leczenia wszystkich chorych na cukrzycę w Polsce i zapewnić im podobny standard terapii, jak w większości krajów Unii Europejskiej. Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zapewnił nas, że poszukuje rozwiązania, opierając się na analizie efektów po refundacji flozyn dla pierwszej grupy chorych.
O co będą zabiegać organizacje pacjentów w przyszłym roku, jeśli chodzi o dostęp do nowoczesnych terapii (poza rozszerzeniem wskazań do refundacji flozyn)?
B.A.: Polscy chorzy mają nadzieję, że ta pozytywna zmiana przełoży się na poprawę jakości życia chorych i dostęp do kolejnych przełomowych terapii. Niezwykle ważnym wsparciem byłoby udostępnienie dorosłym chorym także pomp oraz systemów monitorowania glikemii.
Jakich zmian oczekują chorzy w organizacji leczenia?
Marek Kustosz: Pacjenci wskazują, że należy zintensyfikować działania związane z profilaktyką i leczeniem cukrzycy oraz jej powikłań — od chorób serca, przez problemy ze wzrokiem, aż po amputacje kończyn. Najważniejszym celem opieki nad pacjentem z cukrzycą typu 2 powinno być zapobieganie powikłaniom, w tym najczęściej występującym sercowo-naczyniowym, i w konsekwencji poprawa jakości i długości życia chorych. Dlatego tak ważne jest budowanie świadomości dotyczącej występowania powikłań sercowo-naczyniowych w przebiegu cukrzycy.
Należy też wdrożyć koordynowaną opiekę i zapewnić dostęp do różnych specjalistów, zwłaszcza kardiologa, ale też rehabilitanta, dietetyka czy psychologa, a także edukację diabetologiczną. Ważne jest też zaangażowanie pacjentów i ich rodzin w proces leczenia. To wszystko przyniesie nie tylko efekty zdrowotne, ale i finansowe. Dzięki nowym terapiom i lepszej organizacji leczenia możliwe jest zapobieganie licznym powikłaniom i w konsekwencji poprawa jakości i długości życia chorych na cukrzycę oraz znaczące ograniczenie rehospitalizacji i przedwczesnych zgonów. W przypadku opieki koordynowanej mamy na to dowody. Po roku działania programu KOS-zawał okazało się, że kompleksowa opieka koordynowana zmniejsza śmiertelność o 30 proc.
Dużą wagę przywiązujecie też do profilaktyki…
B.A.: Chorobom cywilizacyjnym można zapobiegać. Czynniki modyfikowalne, zależące od naszego trybu życia, mają wpływ w około 60-80 proc. na to, czy na te choroby zapadniemy. Dlatego obszar profilaktyki powinniśmy traktować priorytetowo i kompleksowo. Wymaga to współpracy ministerstw: zdrowia, edukacji i środowiska. Zwłaszcza że wciąż borykamy się z nierównościami w dostępie do profilaktyki. Najtrudniej dotrzeć do osób w małych miejscowościach. Stąd ogromna rola lekarzy POZ i szkół podstawowych, które są w każdym miejscu w Polsce.
M.K.: Zarówno profilaktyka pierwotna, jak i wtórna są podstawą zdrowia społeczeństwa. Pamiętajmy, że możemy dużo zrobić, aby nie zachorować na cukrzycę typu 2, ale też bardzo dużo także wtedy, gdy już ją mamy — aby odpowiednio ją kontrolować i minimalizować jej ryzyko. Dlatego spotkania edukacyjne z pacjentami, ich rodzinami i bliskimi czy osobami z grupy ryzyka są tak ważne. Tutaj szczególnie chciałbym podkreślić świetną współpracę np. z Polskim Stowarzyszeniem Diabetyków czy Uniwersytetami Trzeciego Wieku, gdzie mamy przyjemność prowadzić wykłady. Studenci są bardzo zainteresowani wiedzą, a co najważniejsze — praktyką, czyli jak żyć zdrowo i mądrze. Dużo odpowiedzialności przerzucamy na system i oczywiście mamy do tego prawo, bo należy nam się najlepsze leczenie i opieka. Ale z drugiej strony to my sami możemy najczęściej pomóc sobie, najlepiej poprzez odpowiednie działania, styl życia czy stosowanie się do terapii.
Czy powinien zostać wprowadzony podatek od cukru?
B.A.: Jestem za wprowadzeniem podatku od cukru oraz innych szkodliwych substancji (jak np. tłuszcze trans, sól), przeznaczanego na wsparcie ciągłych działań edukacyjnych, kampanii społecznych, zapewnienia dostępu do edukatorów zdrowotnych etc. Jednocześnie jestem zwolenniczką rozwiązań komplementarnych, jak oznakowanie opakowań produktów z napojami i żywnością. Powinna to być prosta obrazkowa informacja z ostrzeżeniem o zawartości cukru, soli czy tłuszczu, np. w postaci łyżeczek. Ponadto warto rozważyć pewne wytyczne i ograniczenia w reklamie takich produktów, ustalane we współpracy z KRRiT, Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz towarzystwami naukowymi, organizacjami pacjentów i takimi instytucjami, jak PZH i Główny Inspektorat Sanitarny.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Rozmawiała Helena Berc
„To był rok współpracy i zaangażowania wielu środowisk — pacjentów, klinicystów, instytucji oraz resortów — które zaowocowały m.in. kampaniami edukacyjnymi, takimi jak #NieCukrz, inauguracją globalnego programu walki z cukrzycą Cities Changing Diabetes, powołaniem Koalicji Serce dla Cukrzycy” — mówi Beata Ambroziewicz, prezes Polskiej Unii Organizacji Pacjentów. Wraz z Markiem Kustoszem z Koalicji Serce dla Cukrzycy ocenia ona w rozmowie z „Pulsem Medycyny” sytuację oraz potrzeby polskich chorych na cukrzycę.
Co sprawia, że cukrzyca wciąż jest w czołówce problemów zdrowotnych, którymi zajmują się organizacje pacjentów?
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach