Brak compliance w leczeniu statynami
Tylko 12 proc. pacjentów, u których wdrożono terapię statynami, przestrzega zaleceń farmakoterapeutycznych i może też odnieść z tego korzyści kliniczne - to wniosek z analiz dokonanych w Pracowni Farmakoepidemiologii i Farmakoekonomiki Wydziału Farmaceutycznego CM UJ w Krakowie.
"Analizowane dane obejmują leki refundowane, przepisane ponad 800 tysiącom pacjentów w ramach opieki ambulatoryjnej w latach 2003-2005. Wybraliśmy statyny, ponieważ jest to grupa leków wymagających przewlekłego stosowania, a efekty ich działania obserwowane są po długim czasie. Ponadto są one przyjmowane raz dziennie, więc stosunkowo łatwo można ocenić regularność ich stosowania" - wyjaśnia Barbara Wiśniowska, współautorka badań.
Dobór pacjentów
Pacjenci byli identyfikowani na podstawie numeru PESEL (oddział NFZ przekazał tylko część informacji, w tym część numeru PESEL, z zachowaniem pełnej anonimowości - tyle, ile konieczne było do analiz). Kryterium włączenia do oceny był wiek pacjenta powyżej 18 lat i co najmniej dwukrotna realizacja recepty na lek z grupy statyn w okresie od 2003 do 2005 roku, przy jednoczesnym braku zakupu tych leków w roku 2002. "To ostatnie kryterium przyjęliśmy, by wykluczyć osoby kontynuujące terapię - chodziło nam o analizę systematyczności przyjmowania leków przez pacjentów rozpoczynających terapię" - podkreśla Barbara Wiśniowska.
Ostatecznie do analizy wybrano recepty wykupione przez 42 799 pacjentów, którzy w badanym okresie zrealizowali w aptece przynajmniej dwie recepty na statyny. Średni wiek ocenianych chorych wyniósł 62 lata.
Pesymistyczne wnioski
Żeby osiągnąć efekt kliniczny, pacjent powinien przyjmować ciągle co najmniej 80 proc. zaleconych dawek leku. Ten pułap uznano za wystarczający. W praktyce okazuje się to jednak dość abstrakcyjnym ideałem.
"Oceny compliance dokonano w oparciu o wartość wskaźnika posiadania leku przez pacjentów oraz odsetek pacjentów osiągających minimalny - gwarantujący efekty terapii poziom. Przy czym z dużą rezerwą przyjęto też dopuszczalny okres przerwy w zażywaniu statyn - aż do 60 dni" - informuje Barbara Wiśniowska.
Nawet tak łagodne kryteria dały wynik gorszy od najbardziej pesymistycznych prognoz. Powyżej 80 proc. zaleconych dawek statyn z możliwością przerwy w farmakoterapii do 60 dni przyjmowało w przebadanym okresie zaledwie 12,22 proc. wszystkich, u których wdrożono farmakoterapię. Przy skróceniu dopuszczalnej przerwy w stosowaniu leku do 30 dni odsetek pacjentów z compliance powyżej 80 proc. spadł do 7 proc.
Badania kliniczne dowodzą wysokiej skuteczności statyn w pierwotnej i wtórnej profilaktyce choroby wieńcowej. "Jednak w codziennej praktyce nie obserwuje się tak dużej skuteczności. Niepowodzenie terapii może być po prostu skutkiem nieprzestrzegania zaleceń. Statyny nie są lekami dającymi natychmiastowy, szybko odczuwalny przez pacjenta efekt, więc chorzy nie są konsekwentni w ich stosowaniu" - mówi dr Agnieszka Skowron, współautorka badań, kierownik Pracowni Farmakoepidemiologii i Farmakoekonomiki CM UJ.
Przyczyny non-compliance
Krakowscy naukowcy postanowili także ocenić poziom przestrzegania zaleceń w zależności od wieku pacjenta, liczby i rodzaju schorzeń, na które cierpi, liczby stosowanych stale leków itd. Pozwoliłoby to wskazać grupy szczególnego ryzyka.
"Choć wykazaliśmy pewne statystycznie istotne różnice, nie mają one decydującego znaczenia, bo w żadnej grupie compliance nie osiąga zadowalającego pułapu" - podkreślają badacze.
NFZ nie przekazał informacji o płci pacjenta. Ale na przykład pacjenci przyjmujący oprócz statyn także leki na nadciśnienie tętnicze i cukrzycę lepiej przestrzegają zaleceń, choć też nie osiągają poziomu 80 proc. przyjętych dawek statyn. Jeśli ktoś zażywa wyłącznie statyny, szybciej i łatwiej przerywa terapię.
"Lekarze i farmaceuci powinni lepiej tłumaczyć pacjentowi, dlaczego nie powinien oczekiwać, iż szybko zauważy efekt terapii, i dlaczego nie może przerywać przyjmowania statyn" - podkreśla Barbara Wiśniowska.
Generalnie lepiej do zaleceń odnoszą się ludzie starsi. Wyższy poziom compliance osiągają także pacjenci realizujący recepty w jednej aptece - być może ważną rolę odgrywa tu zaprzyjaźniony farmaceuta, który przypomina o tym, że kiedyś pacjent miał receptę na statyny i pyta, dlaczego już ich nie kupuje.
Szczegółowe wyniki i wnioski z tego badania ukażą się na łamach Przeglądu Farmaceutycznego Naukowego. Pracownia jednak na tym nie poprzestaje. Przymierza się również do oceny compliance pacjentów stosujących leki na nadciśnienie tętnicze.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Jolanta Grzelak-Hodor