Awantura na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. Niepomyślne dla PiS głosowanie dotyczące ustawy o jakości
Sejmowa Komisja Zdrowia nie przyjęła sprawozdania podkomisji z prac nad projektem ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta. Jednocześnie część posłów opozycji zapowiedziała, że złoży wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Poszło m.in. o kary za zdarzenia medyczne.

Zgodnie ze sprawozdaniem specjalnej podkomisji, która pracowała nad projektem ustawy o jakości w ochronie zdrowia, większość poprawek do projektu ustawy o jakości w ochronie zdrowia miało charakter legislacyjny, redakcyjny i porządkujący. Podkomisja nie przyjęła jednak kilku kluczowych poprawek, zgłoszonych przez posłów opozycji. Ostatecznie sejmowa Komisja Zdrowia nie przyjęła sprawozdania z prac podkomisji. Posłowie opozycji chcieli złożyć wniosek formalny o odrzucenie ustawy w całości jeszcze w trakcie posiedzenia KZ. W tym momencie przewodniczący Komisji Tomasz Latos ogłosił przerwę w posiedzeniu do jutra (wtorek, 7 lutego).
Opozycja chce odrzucenia projektu ustawy w całości
– Zostały odrzucone wszystkie wnioski zasadnicze, bez których naszym zdaniem ta ustawa nie może zostać przyjęta, bo nie spełnia swoich przesłanek. Naruszono na przykład zasadę niezależnej oceny w procesie akredytacji dokonywanej dotąd przez Centrum Monitorowania Jakości – mówił dziś podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia poseł KO Rajmund Miller. Zgodnie z projektem Centrum Monitorowania Jakości (CMJ) miałoby zostać zlikwidowane, a jego obowiązki w obszarze przyznawania akredytacji miałby przejąć NFZ.
Kary za zdarzenia niepożądane odstraszą pracowników od ich zgłaszania
– Drugą, jeszcze ważniejszą przesłanką, która dyskredytuje tę ustawę, jest zapisanie ostrej penalizacji wobec personelu medycznego – kontynuował poseł Miller. – Ta ustawa miała przynieść poprawę jakości świadczeń w opiece zdrowotnej. Miała być kopią tego, co jest w Unii Europejskiej. Państwo zapisaliście w niej penalizację, która odstraszy pracowników od zgłaszania działań niepożądanych. A zgłaszanie działań niepożądanych ma być podstawą do poprawienia jakości świadczeń zdrowotnych – podkreślał poseł KO. – Tylko 5 proc. zdarzeń niepożądanych to jest uczestnictwo osób, które biorą udział w zdarzeniu. 95 proc. zdarzeń to nieprawidłowości związane z działaniem systemu – przypomniał Miller i dodał, że na posiedzeniu plenarnym Sejmu Koalicja Obywatelska złoży wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości.
Ustawa powinna zapewnić bezpieczeństwo pracownikom ochrony zdrowia
Podobne stanowisko w tej sprawie zajęli też posłowie Lewicy. – Ta ustawa miała wprowadzić możliwość łatwego zgłaszania zdarzeń niepożądanych. System no-fault ma na celu naukę. Ale żeby dobrze działał, musi zapewnić bezpieczeństwo wszystkich pracowników ochrony zdrowia, którzy w zdarzeniu biorą udział. A to, co państwo zapisaliście w tej ustawie, właściwie wywraca ją do góry nogami i wysadza w powietrze zapisy systemu no-fault, które działają w wielu krajach i działają z powodzeniem – mówiła posłanka Marcelina Zawisza zapowiadając jednocześnie, że Lewica również zgłosi wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości.
W ustawie chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo pacjenta
– Ustawa w założeniu ma myśleć o pacjencie i jego bezpieczeństwie. Myślimy nie tylko o pacjentach, ale też o pracownikach ochrony zdrowia. Między innymi jeśli chodzi o aspekty dochodzenia odszkodowania, które teraz jest szybsze, pomijamy wielokrotnie drogę sądową i pacjenci na pewno na tym skorzystają – mówił na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Za 70 proc. zdarzeń niepożądanych odpowiada postępowanie medyczne
– To jedna z najważniejszych ustaw w systemie ochrony zdrowia. Ustawa, na którą czekają pacjenci. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że budowanie kultury bezpieczeństwa i budowanie jakości jest pewnym procesem. Wprowadzenie ustawy jest tylko pierwszym krokiem, żeby tę kulturę budować. Zaproponowane rozwiązania w tej ustawie wprowadzają wiele pożądanych rozwiązań, wzorowanych na rozwiązaniach z innych krajów – podkreślał na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec i dodał, że część informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej nie znajduje odzwierciedlenia w faktach. Rzecznik wymienił wśród nich dane, jakoby za 95 proc. zdarzeń niepożądanych odpowiadał system. – Ja nie znam takich badań ani na świecie, ani w Polsce. Znam natomiast badania przeprowadzone przez CMJ, które mówią, że 7 proc. pacjentów doznało zdarzenia niepożądanego. 24 proc. z nich to były zdarzenia ciężkie, a w przypadku 70 proc. przypadków zdarzeń istniało silne przesłanie, że ich przyczyną było postępowanie medyczne – wymieniał RPP.
CMJ do likwidacji. Jakość świadczeń medycznych oceni NFZ
Przypomnijmy. Projekt Ministerstwa Zdrowia zakłada m.in. wprowadzenie wymogu obligatoryjnej autoryzacji dla podmiotów wykonujących działalność leczniczą, udzielających świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Autoryzację wydawać będzie prezes NFZ, zasadniczo na 5 lat. Autoryzacja ma na celu potwierdzenie, że podmiot wykonujący działalność leczniczą, udzielający świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, spełnia określone wymagania – m.in. te dotyczące miejsca udzielania świadczeń opieki zdrowotnej, personelu medycznego, wyposażenia w sprzęt i aparaturę medyczną.
Szpitale będą miały obowiązek monitorowania zdarzeń niepożądanych
Projekt przewiduje także wprowadzenie obligatoryjnego wewnętrznego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem – czyli systemu monitorowania tzw. zdarzeń niepożądanych. Podmioty wykonujące działalność leczniczą, czyli np. szpitale, będą miały obowiązek monitorowania zdarzeń niepożądanych – w tym ich identyfikowania, zgłaszania i rejestrowania oraz prowadzenia analizy przyczyn takich niepożądanych zdarzeń. Będzie też obowiązek przesyłania zgłoszeń zdarzeń niepożądanych i analiz przyczyn do systemu teleinformatycznego prowadzonego przez ministra zdrowia.
Szybka ścieżka odszkodowawcza dla pacjentów
W projekcie jest także mowa o wdrożeniu dwuinstancyjnego pozasądowego systemu rekompensaty szkód z tytułu zdarzeń medycznych, obsługiwanego przez Rzecznika Praw Pacjenta – w miejsce obecnych wojewódzkich komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. Przewiduje powołanie Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych, zapewniającego pacjentom rekompensatę za szkody związane z opieką zdrowotną.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ustawa o jakości w Sejmie. Mimo wielu wątpliwości podkomisja przyjęła projekt
Źródło: Puls Medycyny