AOTMiT tnie wyceny w hemodializie
Kilkuprocentowe spadki planowane są w dializach ambulatoryjnych, skorzystają jednak oddziały szpitalne.
Choć to w kardiologii obniżki wycen świadczeń medycznych są największe, do pogorszenia finansów przygotowują się również stacje dializ. Placówki świadczące usługi dializowania w trybie ambulatoryjnym muszą liczyć się z kilkuprocentowymi obniżkami, które zaproponowała Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Choć wydają się nieduże, ośrodki zwracają uwagę, że nie było zbytnio już co ciąć.
Robert Garbacz, prezes Cardinoksu, uważa, że ponad 20 zł mniej na procedurze, wpłynie znacząco na zarządzaną przez niego placówkę.
- Niższe wyceny ograniczą dalsze inwestycje w hemodializie oraz mogą wpłynąć na jakość świadczonych usług, a ta jest kluczowa dla pacjentów, który kilkanaście razy miesięcznie muszą spędzić po kilka godzin w szpitalu. My staramy się trzymać ją na wyższym poziomie, nawet powyżej standardów stawianych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Po cięciach będzie to dużo trudniejsze - uważa Robert Garbacz.
Obniżkę krytykuje również lider segmentu dializ- Fresenius Nephrocare.
- Obniżenie wycen z zakresu dializ do poziomu najniższego w Europie jest niepokojące. Wobec stale wzrastających kosztów utrzymania ośrodków i leczenia pacjentów taką obniżkę oceniamy negatywnie, szczególnie, że stawiamy przede wszystkim na jakość i bezpieczeństwo – mówi Marta Andrzejewska, rzeczniczka Fresenius Nephrocare.
Nie wszyscy jednak stracą. W ramach hemodializ przewidziano również wzrost wyceny z 414 do 440 zł za świadczenie przeprowadzone przez ośrodki, które mają oddział nefrologiczny. Krzysztof Jeżowski, ekspert Pharmed Consulting, zwraca uwagę, że beneficjentem będą więc przede wszystkim szpitale publiczne. Zastrzega jednak, że podwyżki w tym obszarze są potrzebne.
- O ile wykonywanie dializ w trybie ambulatoryjnym jest dzisiaj rentowne, to na oddziałach szpitalnych już nie. Oddziały nefrologiczne w szpitalach publicznych generalnie przynoszą straty – przekonuje Krzysztof Jeżowski. [at]

Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Alina Treptow