Andrzej Jacyna: publiczny płatnik został pozbawiony wpływu na organizację ochrony zdrowia

opublikowano: 20-10-2022, 12:02

Ostatnim prezesem Funduszu z realną władzą był Jacek Paszkiewicz. W tej chwili publiczny płatnik został pozbawiony wpływu na organizację ochrony zdrowia. Niemniej jednak im szersze zakresy świadczeń będą finansowane z budżetu NFZ, tym większą władzę mógłby zyskać płatnik, gdyby towarzyszyły temu stosowne zmiany organizacyjno-prawne - mówi “Pulsowi Medycyny” Andrzej Jacyna, były prezes NFZ.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Na zdjęciu Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2018-2019, obecnie lekarz kierujący Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Zachodniego im. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim.
Na zdjęciu Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2018-2019, obecnie lekarz kierujący Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Zachodniego im. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim.
Fot. Archiwum
  • 30 września opublikowano informację o planowanym przyjęciu przez Radę Ministrów rządowego projektu nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.
  • Z budżetu państwa nie będzie już opłacane m.in. leczenie HIV i leczenie osób chorych na hemofilię. Zapłacić za nie ma NFZ, podobnie jak za leki dla seniorów czy funkcjonowanie zespołów ratownictwa medycznego.

Zakres regulacji ma objąć szereg rozwiązań służących obciążeniu NFZ dodatkowymi kosztami bez ich kompensacji z budżetu państwa, w tym:

  • zapewnienie finansowania przez NFZ kosztów leków dla seniorów oraz dla kobiet w ciąży,
  • przeniesienie finansowania ratownictwa medycznego bez rekompensaty z budżetu państwa,
  • finansowanie ze środków NFZ zakupu produktów leczniczych stosowanych w ramach programów polityki zdrowotnej,
  • wprowadzenie możliwości zasilenia Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 ze środków pozostających w funduszu zapasowym NFZ.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wielkie zmiany w finansowaniu ochrony zdrowia. Z budżetu państwa nie będzie opłacana część świadczeń

Finansowanie ochrony zdrowia: nakłady rosną znacznie wolniej niż koszty

Jak zaznacza dr Andrzej Jacyna, dyskutując o wzroście nakładów na ochronę zdrowia – do zagwarantowanego ustawą poziomu 7 proc. PKB – musimy mieć świadomość, że waloryzacja poziomu finansowania opieki zdrowotnej w Polsce odbiega od przyjętych na świecie standardów.

– Mam tu na myśli fakt, że wyliczając poziom wydatków na zdrowie, wykorzystujemy wartość PKB sprzed dwóch lat. Wobec tego realny wzrost nakładów jest znacznie niższy niż ten deklarowany przez Ministerstwo Zdrowia - mówi Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2018-2019, obecnie lekarz kierujący Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Zachodniego im. Jana Pawła II w Grodzisku Mazowieckim.

W wykazie prac legislacyjnych pojawiły się założenia do projektu nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw. Wśród jej zapisów znalazły się również te dotyczące finansowania systemu opieki zdrowotnej.

– W praktyce będzie to oznaczało dalszą destabilizację finansów ochrony zdrowia. Przeniesienie z budżetu Ministerstwa Zdrowia do budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia tak obszernych zakresów świadczeń jak np. ratownictwo medyczne będzie się wiązało z tym, że NFZ stanie przed koniecznością ograniczenia finansowania dotychczasowych świadczeń na rzecz pokrycia kosztów nowych usług zdrowotnych. Tymczasem koszty finansowania m.in. ratownictwa medycznego oraz leków dla seniorów powyżej 75. roku życia sięgają miliardów złotych. Taka zmiana zachwiałaby dotychczasowymi zasadami funkcjonowania NFZ jako instytucji ubezpieczeniowej. W mojej ocenie ratownictwo medyczne nadal powinno być utrzymywane dzięki środkom z budżetu, a nie tym pochodzącym z ubezpieczenia zdrowotnego. Co więcej, takie działanie jedynie zaostrzy niezdrową konkurencję na rynku pomiędzy świadczeniodawcami o ograniczone środki finansowe - wskazuje dr Jacyna.

Tym bardziej że - jak dodaje - nadal trudno oszacować, z jakimi realnie kosztami dla świadczeniodawców będzie się wiązała realizacja podwyżek wynagrodzenia minimalnego.

– Tzw. ustawa podwyżkowa dotyczy bowiem pracowników zatrudnionych w oparciu o umowy o pracę, wiele placówek zatrudnia przecież także pracowników na kontraktach. Poziom ich wynagrodzeń nie został póki co odgórnie uregulowany, trudno więc przewidzieć, jaka będzie skala podwyżek dla tej grupy – szczególnie w przyszłym roku - zwraca uwagę były prezes NFZ.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Przedsiębiorcy alarmują: NFZ zagrożony wydrenowaniem środków w stylu OFE

Jacyna: kompetencje NFZ są stale ograniczane

Zdaniem dra Andrzeja Jacyny, można łatwo domyślić się, skąd wzięła się decyzja MZ o zmianie zasad finansowania tak znaczących zakresów świadczeń.

– Powodem jest zapewne kiepska kondycja finansów publicznych, ale przede wszystkim fakt, że w minionym roku NFZ odnotował nadwyżkę wynikającą z niewykorzystania ok.10 mld zł. W mojej ocenie decyzja wynika z inicjatywy Ministerstwa Finansów, które dąży do tego, by tę nadwyżkę zagospodarować. Choć prawnie jest to dopuszczalnie, to już etycznie, moim zdaniem, takie działanie się nie broni. Osoby ubezpieczone po to przecież płacą składkę zdrowotną, by pieniądze były przeznaczane na realizację zadań NFZ, a nie finansowanie świadczeń, których koszty do tej pory pokrywano z budżetu państwa. Co więcej, dyskusyjne pozostaje według mnie to, że publiczny płatnik nie może swobodnie dysponować pieniędzmi z Funduszu Zapasowego, ponieważ bardziej decyzyjny jest w tym zakresie resort finansów. Moim zdaniem regulujące tę kwestię przepisy powinny zostać zmienione - uważa ekspert.

– Gdy minister Niedzielski mówi, że nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty w zakresie finansowania ochrony zdrowia wpisuje się w konsekwentnie realizowany proces przenoszenia wydatków z budżetu państwa do budżetu NFZ, to oczywiście ma rację. Podobnie postępowało wielu szefów MZ przed nim. Pytanie tylko czy to dobra polityka – moim zdaniem wprost przeciwnie, szczególnie jeśli dotyczy m.in. ratownictwa medycznego. W większości państw jest ono finansowane z budżetu państwa i tak powinno być też w Polsce - dodaje dr Andrzej Jacyna.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Miłkowski o zmianach w finansowaniu OZ: porządkowanie systemu zgodnie z oczekiwaniem pacjentów

W ocenie dawnego prezesa Funduszu, od lat kompetencje NFZ są stopniowo ograniczane.

– Ostatnim prezesem Funduszu z realną władzą był Jacek Paszkiewicz. W tej chwili publiczny płatnik został pozbawiony wpływu na organizację ochrony zdrowia. Niemniej jednak im szersze zakresy świadczeń będą finansowane z budżetu NFZ, tym większą władzę mógłby zyskać płatnik, gdyby towarzyszyły temu stosowne zmiany organizacyjno-prawne - mówi.

Dr Andrzej Jacyna sceptycznie podchodzi do odgórnego, ustawowego regulowania ochrony zdrowia. Jak mówi, efekty takich działań obserwujemy obecnie przy wdrażaniu ustawy podwyżkowej.

– Kwestie wynagrodzeń powinny być ustalane drogą zbiorowych układów pracy, których kształt odzwierciedlałby finansowe, organizacyjne i kadrowe uwarunkowania danej placówki. Wstępem do stworzenia takiego rozwiązania powinien być układ branżowy dla całej ochrony zdrowia zawarty z centralami związkowymi, który następnie zostałby uzupełniony o odpowiedniki regionalne – np. na szczeblu wojewódzkim – i lokalne w poszczególnych zakładach - uważa dr Andrzej Jacyna.

Co więcej, jego zdaniem Ministerstwo Zdrowia nie potrzebuje kolejnych ustaw do regulowania lub wymuszania pewnych procesów koniecznych w ochronie zdrowia – resort te narzędzia już posiada, tyle że z nich nie korzysta.

– Dobrym przykładem jest proces restrukturyzacji, który MZ mogłoby wymusić na świadczeniodawcach stosownymi przepisami – np. w ramach rozporządzeń koszykowych - już dziś, bez przyjmowania ustawy o modernizacji szpitali. Moim zdaniem byłaby to prostsza droga, choć nie obyłoby się bez oporu ze strony samorządowców. Od restrukturyzacji nie uciekniemy. Wymusza ją sytuacja kadrowa: medyków brakuje, a ci, którzy w systemie pracują, są często wykorzystywani nieefektywnie. W ciągu najbliższych 10 lat nie możemy oczekiwać znaczącej poprawy w zakresie braków kadrowych - podsumowuje.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dr Gryglewicz o zmianach w finansowaniu ochrony zdrowia: kondycja finansów publicznych musi być dramatyczna

Wojciech Wiśniewski o skutkach kreatywnej księgowości: 27,4 mld zł mniej dla NFZ i pacjentów

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.