15 lutego: Międzynarodowy Dzień Onkologii Dziecięcej
Onkologia dziecięca to dyscyplina chorób rzadkich. To mniej niż 1 proc. całej onkologii. Jednak onkologia dziecięca to odrębna dziedzina medycyny, bardzo różniąca się od onkologii pacjentów dorosłych. Nowotwory dziecięce mają bowiem inną biologię niż nowotwory u dorosłych. Strategia leczenia w onkologii dziecięcej też jest inna niż u dorosłych. W onkologii dziecięcej stosuje się leczenie prowadzone według międzynarodowych protokołów terapeutycznych, co oznacza, że dzieci w Polsce są leczone tak samo jak w krajach Europy Zachodniej.

Rocznie w Polsce choroba nowotworowa jest rozpoznawana u około 1200 dzieci. Najczęstsze nowotwory wieku dziecięcego to:
- białaczki (27 proc. wszystkich nowotworów dziecięcych),
- guzy mózgu (prawie 20 proc.),
- chłoniaki (13 proc.),
- neuroblastoma (8 proc.),
- guz Wilmsa (7 proc.),
- guzy kości (7 proc.),
- guzy tkanek miękkich (6 proc.)
- i guzy zarodkowe (4 proc.).
Niektóre nowotwory występują częściej u dzieci niż u dorosłych, np. ostra białaczka limfoblastyczna. Niektóre nowotwory są uznawane za nowotwory typowo dziecięce, jak nerwiak płodowy (neuroblastoma) czy nerczak płodowy (nefroblastoma). Niektóre nowotwory praktycznie nie występują u dzieci, np. szpiczak plazmocytowy lub przewlekła białaczka limfatyczna.
Dzień 15 lutego został ogłoszony przez światowe organizacje medyczne jako Międzynarodowy Dzień Onkologii Dziecięcej (International Childhood Cancer Day). Mówiąc o tym dniu pamiętajmy, że aktualnie jedna na 600 osób w wieku 20-40 lat jest osobą wyleczoną z nowotworu dziecięcego. Międzynarodowe Towarzystwo Onkologii Dziecięcej (SIOP) ogłosiło hasło „Żadne dziecko nie powinno umrzeć z powodu choroby nowotworowej”. Na pewno droga do takiego osiągnięcia jest bardzo długa, być może nieosiągalna. Jednak obecnie możemy powiedzieć, że 80 proc. dzieci z chorobami nowotworowymi można trwale wyleczyć, a dzieci wyleczone z chorób nowotworowych mają przed sobą potencjalnie 60-70 lat dalszego życia!
Za mało wiemy o nowotworach u dzieci, by wcześnie je wykrywać
Źródło: Puls Medycyny